Aktualności

30.08.2017

Podróż Testowa

Podróż testowa po Polsce mojego afrykańskiego Leafa  zakończyła się pomyślnie :)


P1310768-kopia.jpg

Podróż testowa po Polsce mojego afrykańskiego Leafa  zakończyła się pomyślnie :) Samochód świetnie się spisał, jeździ, funkcjonuje, „odpala” na wciśnięcie guzika :) Troszkę się tylko przykurzył na szutrowych drogach wzdłuż wschodniej granicy i w Bieszczadach. 

Przez siedem dni przejechaliśmy 2514 kilometrów i ładowaliśmy baterie maszyny 16 razy. Ostatniego dnia podróży z Cisnej do Puszczykowa, przejechaliśmy 724 kilometry, ładując samochód 3 razy (2 razy do pełna). Co noc napełnialiśmy baterie ze zwykłych gniazdek udostępnianych przez właścicieli miejsc postojów na nocleg. Czasem ładowaliśmy też po drodze podczas przerw na obiad. W sumie z pośród 16 ładowań, 6 było z dedykowanych, specjalnych ładowarek. Koszt przejechania ponad 2500 kilometrów wyniósł - UWAGA - 35 zł :) (w kilku miejscach proszono nas o zapłacenie za udostępnienie gniazdka).

Zasięg samochodu pozytywnie mnie zaskoczył :) Jadąc oszczędnie z prędkością około 60 km/h i uważając na wzniesienia ze spokojem mogę osiągnąć deklarowane przez producenta 250 kilometrów na jednym ładowaniu. Do tego mając jeszcze zapas 10 - 20 kilometrów. Wystarczy mi to w zupełności na planowane około 150 kilometrowe dzienne przebiegi w Afryce. Daje mi to też sporo kilometrów zasięgu na szukanie odpowiedniej instalacji elektrycznej do naładowania samochodu. Napawa mnie ogromnym optymizmem i daję wiarę w powodzenie mojej misji :) Na drogach głównych, gdy jedzie się szybciej zasięg oczywiście spada do jakiś 200 kilometrów (gdy jedzie się powyżej 100 km/h spada nawet do poniżej 200 km). 

Jazda samochodem elektrycznym jest dla mnie absolutną nowością. Z początku przesiadając się ze starego samochodu dziwnie się czułem. Trzeba przyzwyczaić się do braku dźwięków silnika i barku biegów (jeden do przodu, jeden do tyłu). Z czasem cisza panująca w pojeździe staje się jednak sprzymierzeńcem. Bardzo ją polubiłem. 

Obecna generacja Leafa to samochód przeznaczony raczej do miejskiej jazdy, gdzie jego zasięg w zupełności wystarczy. Do dalszych i szybszych tras przydałoby się jednak dodatkowe 50 kilometrów zasięgu i porządna sieć szybkich ładowarek. Niestety na mapie ładowarek w Europie, Polska jest jeszcze białą plamą. Więcej jest ich nawet na Ukrainie :( 

Na większy zasięg nissana nie trzeba będzie długo na szczęście czekać ponieważ już we wrześniu będzie miał swoją premierę nowy, drugiej generacji Leaf.